Przejdź do treści

Krzysztof Korzeniec

Plener ślubny na Nikiszowcu

Plener ślubny na Nikoszowcu? Oczywiście, że tak! Plener ślubny na Nikiszowcu w dniu ślubu? Jeszcze lepiej! Tosia wraz z Tomkiem swoje wesele zorganizowali w restauracji Śląska Prohibicja na Nikiszowcu – więc lokalizacja aż się sama prosiła, by ją wykorzystać. Tym bardziej że to doskonałe miejsce dla par, dla których element śląskiej architektury jest ważny. Bez wątpienia to jedno z najlepszych miejsc na sesję fotograficzną, jakie znam. Dodatkowo miejsce to oferuje tak wiele i tak różnorodnych scen do zdjęć.

Sesja w dniu ślubu musi się odbyć szybko, a żeby tak było, to lokalizacja powinna być blisko, by nie tracić czasu dojazdy. Dlaczego to tak ważne? Ponieważ czas spędzony na sesji, to czas, kiedy nie ma Was z Waszymi Gośćmi. Krótka sesja jest świetnym pomysłem – mój ideał to nie przekraczanie 30 minut wraz z przemieszczaniem się. Wtedy i DJ, i Goście nawet nie zauważą naszej nieobecności. Natomiast pamiątka zostanie :)

Poniższa sesja Tosi i Tomka zajęła nam dokładnie 30 minut, a trochę czasu poświęciliśmy na oczekiwaniu na pustą ulicę (element ludzki i motoryzacyjny). Jestem zadowolony z efektów, tak szybkiej sesji. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż w innym terminie wykonaliśmy dodatkową sesję plenerową.

Plener ślubny na Nikiszowcu w dniu ślubu
Czytaj dalej »Plener ślubny na Nikiszowcu

Plener ślubny Ochodzita

Plener ślubny Ochodzita

Zwyczajowo sesja ślubna w innym dniu niż ślub, im szybciej zostanie wykonana, tym lepiej. Emocje związane ze ślubem jeszcze buzują, temat ślubu jest jeszcze w głowie, czasami możemy zabrać bukiet ślubny. Są jednak takie sytuacje, kiedy plener ślubny kilka dni po weselu nie jest najlepszym pomysłem. Niech za przykład posłuży listopadowa aura, która nie rozpieszcza i nie zachęca.
Weronika i Marek swój ślub zorganizowali właśnie w listopadzie – na przekór wszystkim, jednocześnie planując wykonanie sesji wiosną. Dobry pomysł! Wiosna jest cudowna – ten czas, kiedy wszystko budzi się do życia. Nie jest jeszcze upalnie, jest kolorowo, a i ja dysponuję większymi zasobami czasowymi. Same plusy. Pewnie byśmy się o tym przekonali, gdyby nie pandemia. Nie pozostało nam nic innego, jak odłożyć temat pleneru na półkę pt.: „wrócimy do tego”. No i wrócili. Po 2 latach. Za co ich bardzo szanuję! Bo nie każdy znalazłby w sobie chęci do ponownego ubrania się w suknię ślubną, szykowania się na sesję po tygodniu. A co dopiero po dwóch latach! Szanuję też utrzymanie formy ;)

Czytaj dalej »Plener ślubny Ochodzita

Pod Platanami Wilkowice Wesele Gosi i Dawida

Plener w Rudach

Pierwszy ślub sezonu zawsze poprzedzony jest wielkimi przygotowaniami. Całą zimę czekam na ten dzień, do którego przygotowania wyglądają inaczej. Wydawać by się mogło, że fotograf potrzebuje aparatu i już gotowy do pracy. Ilość sprzętu, który jest niezbędny, jest ogromny. Zapasowe elementy, czy też ładowanie kilkudziesięciu akumulatorów do 5 lamp błyskowych, statywów, kabli, ładowarek, zapasowych koszul, spinek do mankietów…nazbiera się tego. Skompletowanie wszystkich niezbędnych narzędzi to jedno, a do tego dochodzi ustawienie aparatów, lamp, komputera pod pracę na ślubach. Jest jeszcze aspekt psychologiczny. Miesiące między sezonami – poza nielicznymi reportażami w zimowej scenerii – to czas podsumowań, przemyśleń, ładowania wewnętrznych baterii, a także planowania. Pierwszy ślub sezonu ma wysoko postawioną poprzeczkę, a przy tym nacechowany jest największą dozą stresu. Do tego dochodzi największe zmęczenia tuż po reportażu – nagle odzywają się mięśnie, które uśpione zimowym snem budzą się wyjątkowo powoli. Myślę, że zimowa przerwa jest na tyle obszernym tematem, że kiedyś napiszę o tym osobny wpis. Tymczasem wracam do Gosi i Dawid.

Czytaj dalej »Pod Platanami Wilkowice Wesele Gosi i Dawida

Plener ślubny w Katowicach – Magda i Adam

plener ślubny w Katowicach
Magda wraz z Adamem są wyjątkowo zżyci z miastem, w którym mieszkają. Dlatego na pytanie gdzie chcielibyście sesję, odpowiedź była oczywista: plener ślubny w Katowicach! Tak niewielka podpowiedź z ich strony, a tak wiele możliwości! Plener ślubny w innym dniu niż sam ślub ma sporo atutów, a jednym z nich jest niemal dowolny dzień na to zadanie. Czasem bywa tak, że z różnych przyczyn na taki plener posiada się tylko jeden, konkretny dzień. I nagle okazuje się, że wszystkie prognozy na świecie nie wspierają losu, od którego mamy tylko ten jeden termin do dyspozycji. Burze – deszcze – kataklizmy- ale popołudniu! Z pewnością niewiele osób skusiłoby się na sesję widząc takie prognozy. Ze względu na takie, a nie inne dane, ja – jak to ja – wpadłem na genialny pomysł zrobienia sesji o wschodzie. Ponieważ pogoda na rano gwarantowana, a ja dla dobrych zdjęć wstanę pół godziny przed budzikiem, pozostało mi czekać na decyzję głównych zainteresowanych. W związku z tym, że mam jakiś taki dar przyciągania ludzi zbliżonych poziomem spontaniczności do mnie – decyzja była pozytywna. Podobnie jak morale, kiedy już się spotkaliśmy o dość wczesnym poranku. Wiecie – wschód słońca w maju to nie jakaś tam siódma rano. Budziki ustawiliśmy bliżej piątej. Bezsprzecznie tak pustych Katowic jeszcze nie widziałem! Finalnie wylądowaliśmy w najlepszych częściach miasta: w strefie kultury, na Nikiszowcu i we wspaniałych Lasach Murckowskich.

Zapraszam do oglądania. Zapraszam na plener ślubny do Katowic!

Czytaj dalej »Plener ślubny w Katowicach – Magda i Adam

Ślub Magdy i Adama – Dom Weselny Calvados Katowice

Fotograf ślubny Katowice


Kalendarzowo rok 2019 dobiega końca, dobiega również końca obecny sezon ślubny, dlatego pojawia się odpowiednia ilość czasu, która pozwala na zaktualizowanie bloga! Chciałoby się rzecz: no wreszcie! To ty żyjesz?! Żyję! Kto śledzi mój profil na Instagramie ten widział, że żyję i to aktywnie, bo tegoroczny sezon ślubny obfitował zarówno w dużą dawkę zdjęć, jak i osób, które miałem okazję spotkać i fotografować.  Tegoroczny sezon zacząłem od niedużego, ale bardzo przyjemnego reportażu. Dzień ten – na który zarówno ja, jak i Magda z Adamem – czekaliśmy długo. Dla mnie każdorazowo jest spore obciążenie psychiczne (wszystko musi być perfekcyjne w 100%!), a pierwszy ślub w sezonie jest obarczony jeszcze większą dawką adrenaliny, którą staram się przekuć w dodatkową motywację do szukania. Szukania jeszcze lepszych kadrów. Ślub miał miejsce w uroczym i drewnianym Kościele w Parku Kościuszki, skąd przenieśliśmy się do Domu Weselnego Calvados w Katowicach.

Czytaj dalej »Ślub Magdy i Adama – Dom Weselny Calvados Katowice

Podsumowanie sezonu 2018

Właśnie ruszyłem z sezonem 2019. Czuję, że to będzie bardzo owocny sezon. Długo czekałem, długo się przygotowywałem, szukałem inspiracji. Już wiem, że będzie się działo!

Tymczasem chciałbym pokazać małe podsumowanie ubiegłego sezonu. Małe, ponieważ pełna wersja podsumowania miałaby co najmniej 10 razy większą objętość. Nie jest to pokaz najlepszych zdjęć. Jest to 50 kadrów, które utkwiły w mojej głowie. 2018 rok był sezonem wielu zmian – głównie pod względem technicznym/sprzętowym dzięki czemu podniósł się poziom oddawanych prac, a także mój komfort. Najważniejsze jest jednak to, że był to cudowny rok ponieważ spotkałem wielu niesamowitych ludzi – to WY napędzacie mnie do działania! Dziękuję każdej mojej Parze Młodej, która zaufała mi i wybrała mnie do tak ważnego zadania. Tym bardziej się cieszę, że jesteście zadowoleni z efektów mojej pracy – dziękuję!

Fotograf ślubny z Katowic - podsumowanie

Czytaj dalej »Podsumowanie sezonu 2018

Siedem Drzew Biskupice – Natalia i Kuba

Fotograf ślubny Poznań

Natalia i Kuba oraz ich wesele w restauracji Siedem Drzew Biskupice. Oboje wypatrzyli mnie na ślubie swoich bliskich znajomych, których miałem okazję fotografować rok wcześniej: Justynę i Andrzeja (zobacz reportaż ślubny – Dwór Wierzenica>> ). Mogli nie tylko zobaczyć gotowe efekty, portfolio, bloga – mieli też okazję do podpatrzenia, jak pracuję, jaką jestem osobą. Myślę, że Pary Młode, które miały okazję zobaczyć mnie na innym ślubie, mają niesamowity komfort i znacznie pewniej decydują się na współpracę.

Czytaj dalej »Siedem Drzew Biskupice – Natalia i Kuba

Plener ślubny Jura Krakowsko-Częstochowska

Plener ślubny Jura Krakowsko-Częstochowska

Plener w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej to zawsze świetny pomysł na sesję zdjęciową, ale Jura jesienią to pomysł wręcz rewelacyjny! Gdzie, jak nie tam otrzymamy pełną paletę jesiennych barw, w połączeniu z czystą bielą tamtejszych skał wapiennych?! Jest coś takiego w tej porze roku, co daje dodatkowej wartości do zdjęć. Może to kwestia padania światła o tym czasie. Może to chęć czerpania, jak najwięcej z pogody, z temperatury, z kolorów – tuż przed nadchodzącą zimą.

Czytaj dalej »Plener ślubny Jura Krakowsko-Częstochowska

Plener ślubny w Gdańsku

plener ślubny w Gdańsku

Gdańsk darzę wielką miłością. To miasto ma niesamowity potencjał, a z każdą kolejną wizytą utwierdzam się w tym przekonaniu. Cudowna architektura, która aż się prosi o zdjęcia, o kolejne kadry. Bliskość do morza, nowoczesne obiekty, parki, mola…mógłbym tak długo. I wiele razy!

Czytaj dalej »Plener ślubny w Gdańsku

Plener ślubny Skansen w Chorzowie

plener ślubny Chorzów Zapraszam Was na Plener ślubny Skansen w Chorzowie

Mieszkając na Śląsku mamy wielkie szczęście. Do naszej dyspozycji jest nieskończona ilość i różnorodność miejsc, w których można zrobić świetny plener ślubny. Od gór, jezior i lasów, przez zamki i pałace, po nowoczesną architekturę. Dla każdego coś się znajdzie! Nie faworyzuję miejsc, ale osobiście bardzo lubię plener ślubny w chorzowskim skansenie, który sam w sobie jest świetnym miejscem, a w połączeniu z jesiennymi kolorami potencjał tego miejsca tylko potęguje.  I to właśnie w Skansenie zrobiliśmy plener ślubny razem z Pauliną i Dawidem. Piękne warunki, światło sprzyjało. Dodajcie do tego jesienną paletę barw! Zdjęcia się same robiły. Do tego wyjątkowe pustki – niemalże zero ludzi, zero innych Par Młodych. Cały Skansen w Chorzowie do naszej dyspozycji.

Czytaj dalej »Plener ślubny Skansen w Chorzowie