Podsumowanie sezonu ślubnego 2024
Czy ja tym wpisem chcę pokazać najlepsze zdjęcia ślubne zrobione w sezonie 2024? Pokus była duża, ale zdecydowanie nie! Zanim jednak przemówią obrazy, kilka słów ode mnie. Długo zastanawiałem się, jak mógłbym określi miniony rok. To niewiarygodne, ale jest słowo, które idealnie odzwierciedla to co się działo i jaki to był sezon:
KOMPLETNY
Tak, był to sezon kompletny. Ceremonie były różnorodne. Albumy – małe i duże, klasyczne i nowoczesne fotoalbumy. Różne wyznania i języki. Plenery nad polskim morzem, na Jurze, w Tatrach. Sesje w miastach i lasach, w zamkach i dolinach. W Polsce i poza jej granicami. Reportaże – zarówno bardzo długie, jak i te krótsze. Pary Młode 20-to, 30-to, 40-to, a nawet 60-cio letnie. Wiele było nowości, zaskoczeń, pierwszych razów. Były upały… i jeszcze raz upały.
Ale przede wszystkim – byli ludzie. Ludzie, z którymi można wiele i z którymi chce się jeszcze więcej! Zawsze będę wdzięczny za to, że wpuszczacie mnie do swojego świata i pozwalacie zanurzyć się w emocjach, które Wam towarzyszą.