Agnieszka i Alex

„Krzysiek to osoba pełna niespożytej energii. Możecie być pewni, że będzie zaangażowany na każdym etapie Waszego dnia i późniejszej sesji. Dostaliśmy wiele cennych wskazówek, dzięki którym wiedzieliśmy jak zachowywać się naturalnie nie tylko przed obiektywem, ale również w konkretnych sytuacjach. Krzysiek jest najlepszym przykładem osoby, dla której praca, to po prostu pasja. Zauważyli to również nasi goście i obsługa. Efektem są fantastyczne zdjęcia – dokładnie takie, jak chcieliśmy <3 Krzysiu – dziękujemy za całokształt: Twojej pracy, wsparcia i pozytywnego towarzystwa na początku naszej nowej, wspólnej już drogi :)”

Marta i Michał

„Krzysztof jest profesjonalistą najwyższej klasy, ale co równie ważne jest przecudownym człowiekiem. Od samego początku czuliśmy się „zaopiekowani” i pewni tego, że w tym ważnym dla nas dniu wszystko będzie dobrze. Krzysiu uwiecznia emocje i wyłapuje szczegóły, które innym uciekają, ale też pomoże, przypomni, przytrzyma, poprawi, zagada, uspokoi, zasugeruje i rozśmieszy. A zdjęcia? Zdjęcia mówią same za siebie – lepiej być nie mogło!”

Kasia i Michał

„Znalazłam zdjęcia Krzysztofa w internecie i to był zachwyt od pierwszego wejrzenia. Nikt mi go nie polecał i nie znałam go wcześniej, więc wybranie właśnie jego na fotografa naszego ślubu miało w sobie nutkę ryzyka, prawda? Otóż nie! Od pierwszej rozmowy nasz zachwyt tylko rósł. Na ślubie i weselu Krzysztof rewelacyjnie dogadywał się z obsługą i sprawnie (i taktownie!!) dyrygował gośćmi. Normalnie fotograf i wodzirej w jednym! <3 Doskonale ujął na zdjęciach wszystkie ważne chwile, ale i międzynarodowe subtelności i śmieszne momenty, które wspaniale będzie wspominać po latach. Dobór zdjęć do papierowego albumu zachwycił nie tylko nas, ale i babcię. A wiadomo: jak babci się podoba to czapki z głów. Jesteśmy ZACHWYCENI i mega wdzięczni, że to właśnie Krzysztof był naszym fotografem.„

Agata i Mateusz

„Krzysiek to zdecydowanie najlepszy fotograf jakiego spotkałam, a do tego rewelacyjny człowiek. Potrafi wyczuć właściwą chwilę i uchwycić ją na zdjęciu. Ani ja ani mój mąż nie lubimy oglądać siebie na zdjęciach, ale to co zrobił Krzysiu, to absolutny majstersztyk. Z chęcią się oglądamy, zastanawiając się kiedy on zrobił to zdjęcie. Potrafi być niewidoczny niczym czarodziej. Nasz wyjazd z Krzysiem na sesję będziemy wspominać do końca życia, jako nieprzewidywalną, genialną przygodę. Krzysiu jest też świetnym towarzyszem podróży, dlatego często policzki aż bolą od ciągłego uśmiechu. Do dziś wspominamy jego stwierdzenie „nosy bliżej” i karabinowe szelki na aparaty.
Polecamy Krzyśka na 1000%””