Przejdź do treści

Plener Ślubny

Poniższa kategoria zawiera zbiór wpisów z plenerami ślubnymi.

Plener ślubny w Budapeszcie – Ola i Krzysztof

    plener ślubny Budapeszt

    Plener ślubny w Budapeszcie

    Kiedy Krzysztof na moje pytanie o plener ślubny rzucił hasłem: „a co powiesz na plener ślubny w Budapeszcie?” – gdyby nie niski sufit na sali, to podskoczyłbym wysoko. Budapeszt! To było spore wyzwanie, ale ja to uwielbiam. Więc kiedy nadarza się taka okazja, nie widzę żadnych przeszkód. Dwanaście godzin w drodze? Osiem kilometrów ze sprzętem? Ponad trzydzieści stopni? Żaden problem kiedy widzę efekty sesji ślubnej w Budapeszcie.

    Plener Ślubny w Tatrach – Róża i Szymon

      Plener Ślubny w Tatrach

      Czy plener ślubny w Tatrach zimą to dobry pomysł? Bez wątpienia! To naprawdę wyjątkowe i niezapomniane doświadczenie, ponieważ kiedy wszystko pokrywa się białym puchem, a powietrze jest klarowne i rześkie, sceneria nabiera niesamowitej urody. Śnieg, szron i lód tworzą unikatowe tło dla zdjęć, a ja jako fotograf, jestem w stanie uchwycić w kadrze tą wyjątkowość. Choć czasem sesji było bliżej walce o kadr, to stwierdzam, że warto było!

      Plener ślubny w Tatrach – gdzie dokładnie?

      Jeśli zastanawiacie się, gdzie w Tatrach zrobić sesję ślubną zimą, to polecam Wam Łomnicę Tatrzańską. To magiczne miejsce położone w samym sercu Tatr Wysokich, gdzie można znaleźć nie tylko piękne krajobrazy, ale także wiele miejsc do zrobienia zdjęć. Na dodatek, wjeżdża się kolejką linową – więc bez obaw o ślubne ciuchy ;) Łomnica to jeden z najwyższych szczytów Tatr Wysokich i zimą, kiedy wszystko jest pokryte białym puchem, widoki z jego szczytu zapierają dech w piersiach. Zdjęcia na szczycie to nie tylko wspaniała pamiątka, ale i niesamowite przeżycie samo w sobie.

      Róża i Szymon – nasza wspólna przygoda

      Jak nazwalibyście kogoś kto wstaje w środku nocy, jedzie kilkaset kilometrów, żeby zrobić zdjęcia w sporym mrozie, przy dużym wietrze z lodowy peeling’iem? Szaleniec! A było nas troje! Trzy szalone głowy stworzyły coś magicznego. Na dachu Tatr. W pięknej zimowej scenerii. Obawy były spore, bo jednak Tatry potrafią płatać figle. Na dodatek w dolinie chmury szczelnie zasłaniały wszystkie góry! Tym bardziej dziękuję za zaufanie. Udało się. Na górze było wręcz bajecznie! Mróz? Jaki mróz. Ogrzewała na adrenalina! Wiatr? Jaki wiatr. Szał pozowania i robienia zdjęć skutecznie pomagał zapomnieć o wietrze!
      Nie ma jak plener ślubny w Tatrach. I to z takim widokiem, przy takiej pogodzie! Łomnica okazała się rewelacyjnym miejscem na plener ślubny. Dzięki Róży i Szymonowi mogłem zrealizować tak szalony pomysł. Dziękuję!

      Magda i Gaston – Pałac w Zakrzewie

        ceremonia ślubna Fara Poznań

        Poniższy reportaż to najgorętszy ślub w 2015.  Nie tylko dlatego, że termometr tego dnia przytulił się do 41-szej kreski. Przede wszystkim z uwagi na polsko-argentyński miks! Tutaj wszystko było 'inaczej’. Począwszy od godziny ceremonii (17) i dwujęzyczności mszy, przez godzinę pierwszego tańca (23), a skończywszy na wyjątkowej atmosferze na parkiecie! Z pewnością dlatego, że argentyński temperament pana młodego i jego gości wprowadził jeszcze więcej ciepła i radości do atmosfery. Muzyka i tańce, w które zaangażowani byli wszyscy, stworzyły niezapomniane wrażenia i sprawiły, że nikt nie zwracał uwagi na wysoką temperaturę. To właśnie taka gorąca atmosfera sprawiła, że to wesele na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako jedno z najbardziej emocjonalnych i energetycznych wydarzeń, na których miałem okazję fotografować.

        Plener ślubny w Czechach

          plener ślubny w czechach

          Fotografowie z północy korzystają z dostępu do morza. Fotografowie z Warszawy nie mogą narzekać na ilość dachów, szkła i metalu. Za to my z południa mamy łatwy dostęp do wszystkiego: góry pod nosem, morze w kilka godzin, dachów Ci nie brak, mamy kopalnie, a na dodatek Czechy są tuż za rogiem!
          Mam sentyment do tego kraju – bo to ładny kraj, a na dodatek opustoszały – dzięki czemu nie muszę czekać z Parą na przestrzeń do zdjęć.
          Nie był to pierwszy plener ślubny w Czechach. Nie był to ostatni plener ślubny u naszych sąsiadów.